25.11.2017

Rozdział VII

Wbrew przypuszczeniom Caroline, Niklaus nawet nie poruszył tematu ich wczorajszej rozmowy, gwałtownie przerwanej przez jej wybuch i pospieszne wyjście z gabinetu mężczyzny. Tego dnia zjawił się spóźniony i jak zwykle poddenerwowany, nie zaszczycając Forbes nawet zwykłym dzień dobry.  Mikaelson zasiadł przy swoim biurku, a następnie pośpiesznie wykasował numer Genevieve ze swojego telefonu i uznał, że po dzisiejszym spotkaniu z kochanką definitywnie nadszedł czas, aby zakończyć tą znajomość. Niestety jego problem w postaci znalezienia idealnej kandydatki na jego żonę, nadal pozostał nierozwiązany. Mężczyzna wychylił się ze swojego krzesła, spoglądając naprzeciw siebie, gdzie przez otwarte drzwi miał doskonały widok na swoją asystentkę. Po dłuższym zastanowieniu uznał, że blondynka jest naprawdę ładną kobietą, chodź nie miała w zwyczaju podkreślania swojej urody, przez co przy innej okazji, pewnie nie zwrócił by na nią uwagi. Doskonale wiedział, że jego asystentka ma problemy w domu i że ona i jej brat są w nieciekawej sytuacji. To co opowiadała mu tamtego dnia, gdy się przed nim odtworzyła przypominało mu pewną sytuację, której sam doświadczył i to nie raz. W głowie mężczyzny zrodził się szalony pomysł u niewiele myśląc wybrał numer telefonu do zaufanego prywatnego detektywa, który nie raz świadczył mu swojej usługi.
- Proszę, proszę... Niklaus Mikaelson. W  czym mogę Ci pomóc tym razem? - odezwał się męski głos, już po kilku sygnałach.
- Aiden potrzebuję byś sprawdził dla mnie pewną dziewczyną... i to na teraz - odarł zniecierpliwiony blondyn.
- Nigdy nie kazałeś mi sprawdzać swoich kochanek? Czyżbyś tym razem... się zakochał i nie zapytał jej nawet o imię - mężczyzna był wyraźnie rozbawiony nowym zleceniem.
Znalezione obrazy dla zapytania klaus mikaelson gif- Nie rozśmieszaj mnie! Przecież mnie znasz... - rozbawiony Klaus pokręcił głową, nadal przypatrując się zapracowanej Caroline, która spoglądnęła na niego przelotnie czując na sobie baczne spojrzenie szefa i zaraz zabrała się do pracy.
- Dobra, to o kogo chodzi? - dopytał rozmówca Mikaelsona.
- Caroline Forbes, 23 lata , blondynka. Za chwilę mogę podesłać Ci jej dokładne dane, które są w kwestionariuszu rekrutacyjnym, tylko możliwe, że mogą być nieprawdziwe. Chce wiedzieć o niej wszystko. O jej rodzinie, matce, bracie, sytuacji finansowej i... czy się z kimś spotyka - dodał szybko Niklaus nadal obserwując pochylającą się Forbes. Ze zdumieniem musiał stwierdzić, że jej tyłek spodobał mu się bardziej niż powinien.
- Lecisz na swoją pracownicę, czy chcesz kogoś szantażować? - dopytał zaintrygowany detektyw.
- Ani to, ani to. Chcę jej pomóc, dlatego się pośpiesz  - wyznał szczerze blondyn i rozłączył się bez zbędnego pożegnania.

W ciągu kilku godzin Aiden Turner przeszedł samego siebie i dostarczył Klausowi wyczerpujących informacji na temat jego asystentki. Jak na te kilka godzin mężczyzna zdobył zaskakująco dużo materiałów i dzięki temu Mikaelson dowiedział się, że Caroline jest zadłużona po uszy, przez co musi pracować na kilka etatów, aby móc utrzymać siebie, brata i matkę alkoholiczkę. O niej też sporo przeczytał i wiedział, że kobieta to nic innego jak zwykły pasożyt, który żerował na swojej córce i w dodatku zbyt chętnie podnosił rękę na swojego syna. W tym momencie, gdy zobaczył czarno na białym kim tak naprawdę jej Caroline i co musi znosić w swoim domu, podjął decyzję, Wiedział, że dziewczyna będzie w stanie zrobić wszystko, aby tylko uciec od uzależnionej matki i zapewnić godziwą przyszłość swojemu bratu. To właśnie zamierzał jej zaproponować. Sprawiedliwy układ, dzięki któremu oboje zyskają, a on w końcu będzie mógł przejąć firmę, która i tak mu się należy, Mężczyzna wyszedł ze swojego gabinetu i poprosił swoją asystentkę do siebie.
- Tak, panie Mikaeslon? - zapytała niepewnie Forbes. Dobrze wiedział, że się go bała. Zawsze, gdy tylko miała okazję wolała schodzić mu z drogi i nigdy go zbytnio nie denerwować. Własnie ktoś taki był mu potrzebny!
- Caroline, chciałbym z Tobą porozmawiać i to nie jest sprawa zawodowa - zaczął Niklaus, spoglądając na zdezorientowaną kobietę. Nigdy nie prosił nikogo, o coś takiego i nie bardzo wiedział jak ma zacząć.
- Chodzi panu o tamtą... rozmowę? - dopytała przestraszona blondynka - Ja chciałam pan przeprosić, bo zachowałam się niestosowanie i nie powinnam tak się unosić i podnosić na pana głosu! Ja obiecuję, że to był pierwszy i ostatni raz... poprawię się i będę najlepszą asystentką na świecie, tylko niech pan pozwoli mi zostać - zaczęła błagać Caroline. To była jej najlepsza praca i nie mogła jej stracić.
- Spokojnie, nikt nie zamierza nikogo wyrzucać - odparł mężczyzna i wskazał dziewczynie kanapę, na której sam usiadł i zaczął niepewnie - przeciwnie, mam dla Ciebie pewną propozycję, która może okazać się dla Ciebie interesująca...
W tym momencie Care odetchnęła z ulgą, jednak po chwili, gdy ponownie przeanalizowała słowa swojego pracodawcy, zapytała zaintrygowana.
- Pewną propozycję?
- Powiem wprost, o co mi chodzi! Ja... potrzebuję żony i uważam, że Ty byłabyś idealną kandydatką do tego zadania - wyrzucił z siebie Nik, kompletnie zaskakując Caroline, która nie spodziewała się czegoś takiego i przez kilka minut stała bez słowa, tempo wpatrując się w Brytyjczyka.
- Proponuje mi pan... małżeństwo? Czy ja dobrze usłyszałam? - zapytała zdezorientowana kobieta. Nie byłą pewna, czy to się dzieje naprawdę, czy jej się śni!
- Tak, chce żebyś została moją żoną, ale nie chcę byś mnie źle zrozumiała. To małżeństwo, to byłby układ, który zadowalałby nas oboje i zakończylibyśmy to, gdy nadszedłby odpowiedni czas - zaczął spokojnie tłumaczyć mężczyzna.
- Ale, po co panu ja, skoro może mieć pan każdą? - wypaliła szybko blondynka, nie myśląc o tym co mówi i zaraz dodała - ja nie rozumiem, po co ten cały układ?
- To już chyba moja sprawa - odpowiedział trochę zdenerwowany Klaus, który spodziewał się, że Caroline raczej będzie bardziej chętna, aby przystać na jego propozycję - ale będę szczery. Potrzebuję żony, aby móc w pełni przejąć firmę i stać się właścicielem pakietu kontrolnego, co pozwoli mi na samodzielne podejmowanie decyzji - wyjaśniał jak najbardziej ogólnie mężczyzna i czekał na reakcję blondynki. Forbes w ciszy patrzyła na swojego pracodawcę, zastanawiając się czy to może jakiś dowcip z jego strony, ale jego ton świadczył o tym, że mówi całkowicie poważnie.
- Ale dlaczego ja? Przecież jestem nikim - westchnęła cicho, patrząc blondynowi prosto w oczy.
- Caroline, oboje wiemy, że masz problemy i pragniesz lepszego życia dla siebie i swojego brata, ja mogę Ci to umożliwić i zapewnić Wam przyszłość o jakiej marzysz. Ja zrobię coś dla Ciebie, a Ty dla mnie. Myślę, że jest to sprawiedliwy układ - odparł spokojnie Niklaus.
- Skąd pan wie o moich problemach? Co to ma znaczyć? - zaczęła wzburzona blondynka. Nie mogła uwierzyć, że Mikaelson jest tak bezczelny i zaczyna ją szantażować emocjonalnie. On zdawał sobie sprawę, że dla Matta byłaby w stanie oddać wszystko, ale czy byłaby w stanie się sprzedać jak zwykła dziwka?
- Spokojnie, sprawdziłem Cię jeszcze przed zatrudnieniem, tak jak każdego pracownika. Muszę wiedzieć czy ktoś nie pracuje dla konkurencji, albo nie mam innych nieuczciwych zamiarów - zaczął bronić się mężczyzna, mijając się z prawdą - Nie zrozum mnie źle Caroline, ale ja nie będę oczekiwał od Ciebie bycia prawdziwą żoną, jeśli wiesz co mam na myśli, łączyłby nas tylko biznesowy układ, o którym nie mogłabyś nikomu powiedzieć.
- To znaczy, że nie musiałabym z panem sypiać? - zapytała jeszcze zanim Klaus skończył ostatnie zdanie, zastanawiając się czy ten mężczyzna już na początku uznał ją za mało atrakcyjną? Pokręciła głową z dezaprobatą, czy ona naprawdę rozważa przyjęcie tak absurdalnej propozycji?
Znalezione obrazy dla zapytania klaus mikaelson caroline gif- Nie wymagałbym tego od Ciebie, chyba, że byś chciała - zaskoczył ją mężczyzna i spojrzał na nią przenikliwie lustrując całą jej sylwetkę.
- Ja... nie wiem co o tym myśleć - wystękała bezradna Caroline, nie wiedząc co mam myśleć. Ten wiecznie opryskliwy i nadęty  piękny drań, jak przywykła nazywać go z przyjaciółkami proponował jej fikcyjne małżeństwo! Jej, Caroline Forbes, zwykłej sekretarce, która ma mnóstwo problemow i matkę alkoholiczkę na karku! Ale w sumie... on mógłby zapewnić Mattowi lepszą przyszłość.
- Wiem, że Cię zaskoczyłem, ale zastanów się nad moją propozycją. Byłbym wdzięczny gdybyś do końca tygodnia udzieliła mi odpowiedzi, jeżeli miałabyś jeszcze jakieś pytania, postaram się rozwiać wszystkie Twoje wątpliwości, a teraz możesz iść już do domu, dziś nie będziesz mi już potrzebna - odparł spokojnie Klaus i po raz pierwszy uśmiechnął się do swojej sekretarki. Forbes następnie szybko ulotniła się z gabinetu pracodawcy, wciąż będąc w szoku.

Caroline, która po raz pierwszy zwolniła się wcześniej z pracy, niewiele myśląc poszła prosto do mieszkania Eleny. Brunetka wzięła kilka dni urlopu przed planowanym ślubem Kola i Daviny, aby przygotować się do wyjazdu.
- Care, co Ty tu robisz tak wcześnie? Niklaus znowu kazał Ci szukać prezentu? - zapytała zdziwiona Gilbert, która nie spodziewała się koleżanki.
- Elena, muszę z Tobą porozmawiać, teraz - odparła roztrzęsiona Forbes.
- Matko, co Ci się stało? Wchodź szybko - nakazała przyjaciółce i szybko dodała - chyba przyda nam się coś mocniejszego, bo wyglądasz jakby stało się coś strasznego. Gdy dziewczyny usiadły w salonie, blondynka przez długi czas nie mogą wydusić z siebie słowa.
- No co się stało - Elena, która już nie mogła wytrzymać z ciekawości, ponagliła niespodziewanego gościa i zaraz podeszła do szafki, aby wygrzewać schowane w niej wino.
- Niklaus Mikaelson chce się ze mną ożenić - wydusiła z siebie w końcu Caroline i w chwili, w której do Eleny dotarły słowa przyjaciółki wypadły z jej rąk dwa kieliszki, które dopiero co wyciągała.
Znalezione obrazy dla zapytania caroline elena gif- Co? On Ci się oświadczył? Ale jak to? - zapytała Gilbert będą dalej w szoku. Zostawiła potłuczone kieliszki, nawet się nimi nie przejmując i usiadła obok blondynki.
- To było takie niespodziewane, że zareagowałam dokładnie tak jak Ty - zaśmiała się Care spoglądając na potłuczone szkło.
- No, nie dziwie się! Ale opowiadaj jak do tego doszło? Klaus jest w Tobie zakochany czy co? - dopytywała brunetka.
- Nie, to w ogólne nie o to chodzi - pokręciła głową i zaczęła opowiadać - nie wiem dokładnie, o co chodzi, ale on potrzebuje żony, po to, aby uzyskać jakiś pakiet kontrolny swojej firmy. To małżeństwo, to byłby taki układ - wyznała cicho blondynka.
- Co? Jak on śmie Ci coś takiego proponować? Chce Ci płacić za to, że będziesz jego żoną? - prawie wykrzyczała Elena i zaraz dodała oburzona - nie możesz tego zrobić, to jest czyste kurestwo -
- Elena, Ty nie rozumiesz! Ja nie będę z nim sypiać za pieniądze, on może pomóc mi i mojemu bratu - wyszeptała zawstydzona Forbes. Tak naprawdę żadna z przyjaciółek nie wiedziała nic o jej prawdziwym życiu. Do tej pory tylko Matty, znał całą prawdę o niej, a teraz poznał ją ten tajemniczy mężczyzna, który zaproponował jej małżeństwo. Z każdą godziną  dochodziła do wniosku, że nieważne co zażąda od niej Mikaelson, musi się zgodzić na jego propozycję. W taki sposób chociaż spełniły się jej marzenia i Matty zyskał by przyszłość, która na razie nie rysuje się w kolorowych b barwach. Nawet jeżeli miałaby oddać również swoją godność, zrobi wszystko, aby jej młodszy braciszek był szczęśliwy.
- Zrobię to Elena! - odparła po chwili zastanowienia Caroline, spoglądając na zdziwioną koleżankę, która nic nie rozumiała.

Hej! Jest tutaj ktoś jeszcze? Ostatnio coraz częściej tęsknie za pisaniem i jakoś tak mnie naszło, aby dodać kolejny rozdział. Marzy mi się skończenie tej historii, a obecnie chyba mam coraz więcej pomysłów, więc może jakoś dobrnę do końca!  Wiecie, o tym, że w kolejnym sezonie The Originals do obsady dołącza Candice? Mam wielką nadzieję na powrót Klaroline i chyba aż zacznę to oglądać! Co wy na to, abym reaktywowała też tego bloga: http://returntoourlove.blogspot.com? Tak naprawdę nic się jeszcze na nim nie ukazało, a wiem, że czekaliście na tą historię. Dajcie znać co myślicie o moim pomyśle i czy ktoś jeszcze tutaj zagląda? Czy moje teksty da się jeszcze jakoś czytać? Pozdrawiam Was gorąco!  

5 komentarzy:

  1. Hej! Też stęskniłam się za pisaniem, więc wróciłam na bloggera. Świetnie jest zobaczyć, że jeszcze ktoś też piszę. Opowiadanie zawsze mi się podobało i przynajmniej ja będę czytała. Co do Candice i The Originals już dawno przestałam oglądać ten serial ale może warto obejrzeć. Jeżeli chodzi o drugi blog nie wiem nawet co to miała być za historia ale chętnie się dowiem. Powodzenia i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Miło widzieć tutaj znajome twarze. Bardzo dziękuję za komentarz i liczę, że będziesz częściej do mnie wpadać ;) Ten ukryty blog miał być o tym jak Care zapomni, że jest żoną Klausa i będą musieli oboje sobie z tym poradzić! Prolog jest już na ukończeniu i pojawi się już niebawem i mam nadzieję, że też Cię zadowoli! Pozdawiam też! ♥️

      Usuń
  2. Miło mi, że spodobała Ci się moja historia. Twoją czytam niemal od początku i nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów. Oczywiście chce więcej Caroline i Klausa ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na NN. Krótkie, ale zawsze to coś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ze względu na zmiany na onecie mam nowy adres bloga: https://salvatorestefanczydamon.wordpress.com
    Zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. pamietnikiwampirowpowrot.blogspot.com
    Hej jestem nowa, zaczelam pisac bloga o wamprach , inspiracja Pamietniki wampirow , moze Cie zaciekawi ?
    Jestem tez ciekawa czy bedziesz kontynuowala bloga , bo chetnie poczytam , zaczelabym od poczatku , pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine